niedziela, 27 lipca 2014

Poduszeczka na obrączki

Obecnie na tapecie poduszeczka na obrączki. Work in progress :)


Problemem będzie wykończenie, chciałabym aby była to mereżka, ale nie wiem, jak ją zrobić.

piątek, 18 lipca 2014

Wyspy Jońskie

Niedawno miałam przyjemność wypoczywać w Grecji, pływając żaglówką po Morzu Jońskim i zawijając do portów na wyspach Zakynthos, Itaka i Kefalonia. Wypłynęliśmy z portu Agios Nikolaos na wyspie Zante, a w kolejnych dniach zapływaliśmy do małych zatoczek i malowniczych wiosek rybackich. Zachwyciły mnie szczególnie wszystkie możliwe odcienie błękitu. Oto mała foto relacja mojej wyprawy.

http://www.hotelpodzaglami.pl/

















Kolczyki sutasz

Od pewnego czasu jestem fanką sutaszu. Tzn. sama niczego nie tworzę w tej technice, ale zachwycam się pracami innych :)
Do swojej sukienki ślubnej zamówiłam kolczyki sutasz roboty Pani Ewy.
Jej biżuteria jest niezwykle kreatywna i piękna i co ważne dla mnie - dwustronna, tzn, że nie jest podszywana filcem, jak w większości przypadków, tylko pracowicie wykończana koralikami.



http://www.sutasz.vizje.pl/
http://eva-sutasz.eu/


poniedziałek, 14 lipca 2014

Len i inne

Kontynuując przygodę z lnem, popełniłam takie oto monogramy: swój i mojego M. Znajdą się w ramce, jak tylko odpowiednia się znajdzie.





Ponad to jakiś czas temu zrobiłam małe zakupy, zaopatrując się między innymi w len naturalny Permin of Copenhagen oraz Belfast formy Zweigard, jak również w drobną kanwę kolorową Zweigard.


W sierpniu idę na wesele, na którym motywem przewodnim będzie...sowa i lis :) Stąd też poniższy hafcik na kartkę ślubną.



niedziela, 13 lipca 2014

Picoti Picota - Qui Sort De L'Oeuf

Witajcie.
Jeszcze przed Wielkanocą miałam szczere chęci i zapał, by wyhaftować wzór Picoti Picota - Qui Sort De L'Oeuf. W tym celu zakupiłam swój pierwszy w życiu len DMC i po długich rozważaniach, czy haftować 1 nitką czy dwiema, co 2 nitki czy co 1, zaczęłam swoją pracę. Wydawało mi się, że len jest dość luźny i że wzór będzie zbyt duży, jeśli zacznę haftować co 2 nitki, więc zdecydowałam, że będę haftować jedną nitką co jedną nitkę. I to był wielki błąd. Bardzo źle mi się haftowało, gdyż nitki są nierówne, cieńsze, grubsze, krzyżyki były bardzo drobne i męczyły oczy, w związku z czym popełniłam mnóstwo błędów, ale nie miałam siły pruć haftu. Zostawiłam go takim, jaki jest, ale nie będę kontynuować pozostałych 2 części haftu. Kiedyś wyhaftuję go większymi krzyżykami na innym lnie. A ten hafcik może wykorzystam na kartkę wielkanocną? A może na pinkeep, którego jeszcze nie robiłam?