środa, 9 stycznia 2013

SAL "Lizzie Kate" - styczeń

Ufff...udało się... z pomyłkami i w ślimaczym tempie, ale ukończyłam pierwszy obrazek SAL-u. Guzików jeszcze nie mam, zastanawiam się nad koralikami (podpatrzone u blogowych koleżanek). Teraz chwila przerwy, ponieważ nie mam jeszcze muliny na kolejne miesiące.





 Podoba mi się, gdy haft ma praktyczne wykorzystanie. Niestety nie jestem najlepsza w szyciu. Może spróbuję swojego pierwszego pinkeepa? A może będzie to zawieszka?

1 komentarz:

  1. Witam SAL'ową koleżankę. Pięknie wyszedł Ci ten bałwanek. Błędów nie widzę. A biała mulina na szarym tle wspaniale kontrastuje.

    OdpowiedzUsuń